Abarth 500C poprawiony przez Romeo Ferraris na urodziny!

Romeo Ferraris obchodzi w tym roku swoje 52 urodziny. Aż trudno uwierzyć. Szykuje z tej okazji projekt, który uczci wszystkie te lata. Jest to Abarth 500C!

Spodziewać mogliśmy się raczej czegoś ostrzejszego (nie to, żeby Abarth nie był ostry), ale czegoś w rodzaju Ferrari, BMW czy Porsche.  Mały "fiacik" otrzyma wyjątkowy wygląd oraz wyjątkowy silnik. Stylizacyjnie uwagę zwraca przede wszystkim nowy czerwono-srebrny lakier. W czerwieni utrzymano dolną część nadwozia, a w srebrze maskę i słupki A, B i C. Już samo malowanie robi wrażenie, a przecież na tym nie koniec.  Pakiet bodykitu obejmuje zderzaki (przedni i tylny), dyfuzor, 17-calowe, wieloramienne obręcze aluminiowe za którymi kryją się 280 mm tarcze z czterotłoczkowymi zaciskami Brembo. W tyle auta zamontowano także potężne, okrągłe końcówki układu wydechowego.

Na tym jednak nie koniec! Aby jeszcze poprawić właściwości jezdne zmodernizowano zawieszenie. Dodano nowe regulowane amortyzatory, krótsze sprężyny, co w efekcie dało znacznie twardszą charakterystykę i możliwość szybszego pokonywania zakrętów. Nad trakcją czuwa też mechaniczny dyferencjał o ograniczonym uślizgu. Wnętrze to przede wszystkim nowa tapicerka z diamentowymi przeszyciami oraz zestaw paneli w równie czerwonym kolorze jak nadwozie. Niby zwykły Abarth, ale wszystko wydaje się znacznie lepsze i bardziej luksusowe.Także osiągi wydają się lepsze. A to za sprawą nowej turbosprężarki, zmodyfikowanej mapie ECU, sportowym filtrom oraz układowi wydechowemu. Wszystkie te zmiany zaowocowały mocą 203 KM! W tam mikrym autku oznacza to całą masę sportowych wrażeń...