Tuning  »  Aktualności  »  Genewa 2011: Mercedes CLS Carlsson
Carlsson Mercedes CLS

Genewa 2011: Mercedes CLS Carlsson

2011-03-02 - M. Grygier     Tagi: Mercedes, Carlsson, Mercedes CLS
Na salonie w Genewie - chyba najbardziej prestiżowm - nie mogło zabraknąć przedstawicieli tuningu. Jednym z nich był Carlsson, który przywiózł do hali wystawowej jeszcze nowiutki model CLS od Mercedesa. 

Auto, które w naszym kraju jest jeszcze rzadkością, z uwagi na to, że jest po prostu świeże, otrzymało od znanego tunera spokojny, acz bardzo udany pakiet modyfikacji. CLS W218 w siedzibie w Merzig może zostać wyposażony w zestaw stylizacyjny oraz zestaw wzmacniający jednostkę napędową. Oba na najwyższym poziomie! Zacznijmy jednak od wyglądu, moc pozostawiając sobie niejako na deser. Design nowego CLS-a jest zapowiedzią tego, jak będą w przyszłości wyglądać nowe Mercedesy. Jest więcej obłości, pozbyto się ostrych linii. Po zmianach Carlssona na aucie znalazły się: nowa srebrna osłona chłodnicy ze stali nierdzewnej, nieco przyciemnione (z góry i dołu) reflektory, oczywiście nowe zderzaki z przodu i z tyłu, a do tego wszystkiego jeszcze mały spojler bagażnikowy i dyfuzor, po bokach którego wystają nowe końcówki układu wydechowego.  Kolejną zmianą jest modyfikacja pneumatycznego zawieszenia Airmatic. Otrzymując zestaw C-Tronic Suspension, CLS znalazł się o 30 mm bliżej asfaltu. W nadkolach znalazły się obręcze aluminiowe w rozmiarze 20 cali. Dość ciekawie zaprojektowane. Składają się z dziesięciu "szprych" - pięć pojedynczych i pięć podwójnych.
Wnętrze to kolejny ciekawy element stylizacji. Na fotelach znalazła się skóra Nappa w czarnym kolorze, która nieźle kontrastuje z białymi, pikowanymi środkami. Do tego białe przeszycia, Alcantara oraz karbonowe i drewniane dodatki. Wszystko gra!Ale nie tak jak pod maską. Tutaj wzmocnione 5,5 litra, o ośmiu cylindrach w układzie V zapewniają równe 600 KM! Jeżeli natomiast jesteście wielbicielami diesla, albo zwyczajnie kierują Wami względy ekonomiczne, to możecie skorzystać ze słabszej wersji silnikowej - 350 CDI, której moc wzrosła do 320 KM zamiast seryjnych 265 KM. Maksymalny moment poszybował aż w okolice 780 Nm! Ta słabsza wersja przyspiesza do pierwszej setki w czasie 5,9 sekundy. Projekt uznajemy za bardzo udany...



źródło: WCF

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Genewa 2011: Mercedes CLS Carlsson