Honda Civic po ukraińskim tuningu - lepiej, niż mogłoby się wydawać

Są jeszcze na wschodzie ludzie dzielnie broniący honoru tamtejszej sceny tuningowej. Co prawda jest to trudne, ponieważ zachód codziennie jest zalewany zdjęciami kalekich aut z państw byłego ZSRR, które wyglądają jak statki kosmiczne stworzone przez pseudotunerów inspirujących się serialem McGyver. Tuning w Rosji czy na Ukrainie generalnie kojarzy sie z tandetą i paździerzem, ale raz na jakiś czas pojawia się światełko w tunelu w postaci dobrze zmodyfikowanego auta. Tak jak np. Honda Civic z Odessy, zasługująca na uwagę z powodu profesjonalnych modyfikacji przeprowadzonych własnoręcznie przez właściciela. Człowiek o pseudonimie Koff od 2007 roku jest posiadaczem Hondy Civic sedan najnowszej generacji. Przez jakiś czas jeździł on seryjnym autem z niebieskim lakierem nadwozia lecz pewnego razu zauważył na ulicach Odessy auto pomalowane na czarny, matowy kolor. Zamarzył o takim samym na swoim Civicu.I zaczęło się. Auto otrzymało body kit formy Mugen, a następnie zostało polakierowane zgodne z założeniem. Standardowe felgi także stały się matowe. Okazało się jednak, że Koff załapał tuningowego bakcyla i po niespełna pół roku postanowił coś ulepszyć. Zamówił nowe felgi, a body kit własnoręcznie zmodyfikował. Do wnętrza powędrowała skóra i nowy zestaw audio. Na koniec dodał nowy układ wydechowy z końcówkami, które wykonał sam. Teraz Civic z pewnością wyróżnia się na ulicach Odessy. Wrażenie robi przemodelowany body kit, który nie przypomina "wiejskich" modyfikacji rosyjskich Ład. Dzieło Ukraińca wygląda naprawdę dobrze i żaden szanujący się tuner nie powstydziłby się takiego auta.