Jaguar XJ X350 od Wald International - klasyka w zupełnie innym wydaniu

Jaguarowi dobrze się powodzi pod opieką indyjskiego koncernu Tata. Nowe modele nieźle się sprzedają, są piękne i dobrze wykonane a co najważniejsze nie brakuje im prestiżu tak typowego dla tej marki. Niektórzy jednak mogą narzekać na utratę dworskiego charakteru tych pojazdów. Prawdą jest, że Jag od początku swego istnienia, a także później pod opieką Forda tworzył auta charakterystyczne, ponieważ wyglądały na bardzo drogie i luksusowe. Tak w istocie było i jedni kochają Jaguara za bogatą stylistykę a inni wolą nowe, bardziej sportowe produkty marki. Są też tacy, którzy nie wzgardziliby żadnym pojazdem z kotem na masce. Idealnym połączeniem, czymś w stylu mostu pomiędzy "starymi" a nowymi Jaguarami jest model XJ Black Bison zmodyfikowany przez japońskiego tunera Wald International. Model ten pochodzi jeszcze z czasów, w których nikt nie podejrzewałby Brytyjczyków o motoryzacyjne konszachty z Hindusami, więc jego stylistyka bardziej przypomina pałac Buckingham aniżeli dzielnicę Le Defense w Paryżu. Z tego powodu Wald Intenrational postanowił nadać "staremu" Jag-owi nieco sportowego sznytu.Nowe zderzaki oraz poszerzone progi, a także delikatny spojler tylnej klapy robią swoje. W połaczeniu z nowoczesnymi diodami led na lusterkach oraz z przodu, XJ sprawia wrażenie pasującego do XXI wieku. Na bardziej techniczne zmiany składa się nowy wydech DTM TW 240 z dwoma podwójnymi końcówkami. Projekt nazwano Black Bison, co niezbyt pasuje do niebieskiego lakieru limuzyny. Ogromne felgi w rozmiarze 21-cali przypominają trochę te z amerykańskich teledysków. Na obręcze naciągnięto gumy o szerokości 255 mm z przodu i 295 mm z tyłu.

Całość wygląda dość dobrze, lecz mimo to bardziej podoba nam się oryginał. Jedna rzecz, zupełnie nie przystająca do Jaguara to dywaniki obszyte czerwoną nicią wyglądające jakby były kupione w Tesco. Może to taki japoński akcent. XJ Black Bison jest dobrym rozwiązaniem dla ludzi nie potrafiących wybrać pomiędzy nowym a starym XJ, bowiem dość udanie łączy on sport i elegancję. Gdyby wybór należał do nas, kupilibyśmy oba.