Lada Samara w wersji Hardcore - hit czy kit?

Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma... W wypadku aut chyba ta zasada nie działa. Stąd biorą się pseudotunerzy, marzący o sportowych bolidach, lecz nie mający na nie funduszy. Oczywiście upodabnianie zwykłego auta do wyścigówki jednym udaje się lepiej, innym zaś gorzej. Zawsze jednak jest ciekawie. Prezentowany egzemplarz Łady Samary przeszedł solidną metamorfozę i mimo, że możemy zaliczyć to auto do wiejskiego tuningu to wyglada ono całkiem nieźle. Na pewno dużo lepiej od oryginału, a przecież o to chodziło. Pomijamy już fakt, że nietrudno stworzyć coś lepszego od seryjnej Samary. Rosyjski właściciel prezentowanego pojazdu wszelkie modyfikacje przeprowadził sam. Gdyby nie przód auta, który jest nieco przesadzony, przedstawiało by się ono całkiem przyzwoicie jak na robotę domorosłego tunera. Butelkowozielony kolor, ostre, zdecydowane linie oraz duże felgi z ładnym wzorem tworzą niepowtarzalną całość. Prezentowana Samara mogłaby być rasowym hot hatchem. Może nim jest, lecz nie wiemy co drzemie pod maską. Jednakże oglądając jedno ze zdjęć widać Samarę dziarsko wyrywającą się do przodu. W tym wypadku silnik najwyraźniej idzie w parze z designem.

Wiejski Tuning kojarzy się z naprawdę nieprzemyślanymi i badziewnymi projektami. Prezentowana Samara jest inna. Zdecydowanie ma coś w sobie. Może to przez to, że fabrycznie jest taka brzydka....