Mini Cooper od Vilner'a - bułgarski luksus w brytyjskim aucie

Mini Cooper a właściwie BMW Cooper samo w sobie jest małym, zadziornym autkiem z lekką nutą brytyjskiego smaku. Do jego wnętrza, też nie można mieć większych zastrzeżeń, może poza wielkim prędkościomierzem na środku. Ale to już kwestia gustu.

Najwyraźniej jednak, istnieją klienci, którzy czują potrzebę modyfikowania swojego Mini. Jeśli jesteś jednym z nich, możesz zamówić seryjną wersję Goodwood, której wnętrze jest stworzone przez  specjalistów z Rolls Royce`a. Ale możesz, też wybrać prawdopodobnie tańszą, bułgarską alternatywę. A mianowicie, wnętrze wykończone przez firmę Vilner. Początkowo można się obawiać bałkańskiego pochodzenia, ale wystarczy spojrzeć na zdjęcia. Bułgarzy wzięli na warsztat Mini Cooper`a, któremu zamontowali wnętrze godne najwspanialszych aut świata. Projekt nazywa się „The italian Job” (Włoska robota) i naprawdę powala na kolana. Fotele i podsufitkę pokrywa pikowana skóra Nappa, a alkantara znajduje się wszędzie tam, gdzie dało się ją upchnąć.Wszystko idealnie komponuje się  za aluminiowymi wstawkami. Dzięki zastosowaniu metalu zamiast drewna wnętrze nie jest przeładowane luksusem. Nie wygląda jak osiemnastowieczny salon, jest po prostu elegancko, nie barokowo. Muszę przyznać, że nigdy nie spodziewałbym się takiego wyczucia smaku u Bułgarów. Może dlatego, że większość ludzi z południa kojarzymy po brylantynie na włosach i dużych ilościach złota zawieszonego na ciele. Szokujące jest podejście do szczegółów. Nawet lusterko wsteczne zostało obszyte skórą. Coś pięknego. Wszystkie małe auta powinny mieć takie wnętrza. Pomarzyć zawsze można. Vilner nie poprzestał jednak tylko na wewnętrznych modyfikacjach. Srebrna karoseria otrzymała naklejki z numerem, oraz dwa czarne pasy wzdłuż całego pojazdu. Dach pomalowano na czarny mat. Mini Cooper ma klasę nawet w seryjnej wersji, ale po modyfikacjach przeprowadzonych u Vilnera to małe autko stało się nadspodziewanie luksusowe i po prostu bardzo atrakcyjne. Najważniejsze, że wszystkie zmiany przeprowadzono ze smakiem. Producenci samochodów, powinni brać przykład z Bułgarów.