VW Touareg zmodyfikowany przez Hofele Design - luksusowy twardziel

Poprzednia wersja Touarega bardziej przypadła mi do gustu, niż obecna. Ale jak to mówią, co kto lubi. Dlaczego wolałem stary model? Bo sprawiał potężne wrażenie, prawie jak czołg a kołach. Podobnie jak Range Rover, stary Touareg przypominał nieco zaokrąglony blok mieszkalny i było mu z tym do twarzy. Nowy model jest bardziej „golfopodobny” i wydaje się być mniejszy mimo, że w rzeczywistości tak nie jest. W starej wersji było wręcz przeciwnie. Pierwsza generacja była często modyfikowanym autem, szczególnie przez niemieckich tunerów. Nie inaczej jest z nowym Touaregiem. I dobrze. Może oni coś zaradzą i sprawią, że uterenowiony Volkswagen zyska trochę więcej charyzmy, której nie brakowało poprzedniej wersji.Niemiecki tuner Hofele Design postawił na modny ostatnio, biały kolor, w który ubrał karoserię VW. Zdecydowano się na nowy, przedni zderzak, grill, który według mnie jest trochę dziwny, bo podobny do tych stosowanych w pojazdach ekologicznych jak np. VW Lupo 3L. Dodatkowo poszerzono nadkola oraz progi i dołożono tylny dyfuzor, nad którym mogą się znaleźć jedne z dwóch modeli nowych końcówek wydechu. Body kit dopełniają felgi w rozmiarach 20 lub 22 - cali w zależności od upodobań. Dość mocnym zmianom uległo wnętrze w czarno, białych odcieniach. Skóra na fotelach i boczkach dobrze współgra z aluminiowymi akcentami. Zmiany techniczne obejmują moduł zawieszenia pneumatycznego. Dzięki ingerencji w oprogramowanie, udało się obniżyć pojazd o 40 mm. Hofele Design oferuje także zwiększenie mocy w trzylitrowym silniku diesla V6. Modyfikacje elektroniki sterującej dają przyrost mocy w granicach 35 KM i 80 Nm. Dzięki temu wysokoprężny motor generuje 275 KM i 580 Nm. Według producenta przyspieszenie do setki wynosi 6,9 sekundy a wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się przy 230 km/h. Czy udało się nieco poprawić nowego Touarega? Oceńcie sami. Z pewnością auto jest teraz bardziej luskusowe dzięki nowemu wnętrzu, ale ja i tak wolę starą wersję.