Abarth 500 Monza Limited Edition - na cześć wspaniałego toru!

Tor wyścigowy Monza obchodzi swoje 88 urodziny. Aby uczcić ten fakt dwóch tunerów Fenice Milano oraz Romeo Ferraris przygotowało specjalną wersję Abartha 500.

Projekt nazwano Abarth 500 Monza Limited Edition. Nazwa prosta i mówiąca wszystko. Auto charakteryzuje się czerwono-niebieskimi paskami biegnącymi przez całą długość białego nadwozia 500-ki. Dlaczego wybrano takie kolory? To oficjalne barwy toru Monza.  Stylistycznie jest dość zachowawczo, ale wprowadzono kilka zmian. To między innymi nowe zderzaki z nieco inaczej poprowadzonymi wlotami powietrza, inne progi oraz 17-calowe, wieloramienne obręcze ze stopów lekkich z oponami Yokohama 205/40. 

Poprawiono układ hamulcowy, za który zabrało się włoskie Brembo, jedna z najlepszych firm zajmujących się tym, co nazywamy "sportowym hamowaniem". Zamontowano tarcze w rozmiarze 280mm z zaciski w czerwonym kolorze. Każda sztuka tej wersji otrzyma nazwę właściciela oraz numer świadczący który to egzemplarz serii. We wnętrzu rozsiądziemy się na nowej, białej tapicerce na której wyszyto, podobnie jak na nadwoziu, czerwono-niebieskie paski. Z tyłu widać również wielkie końcówki nowego układu wydechowego.  Najciekawsze znajdziemy jednak pod maską. Ledwie 1,4-litrowa jednostka napędowa o czterech cylindrach i szesnastu zaworach (oczywiście benzynowa) po wzmocnieniu legitymuje się mocą godną sportowych kompaktów! Moc wynosi aż 260 KM, co w połączeniu z tak małym i lekkim autkiem pozwala na naprawdę ostrą jazdę. Powstanie tylko dziesięć egzemplarzy Abartha 500 Monza Limited Edition. Kto może, niech zamawia, bo to prawdziwy rodzynek...