Ferrari Enzo ZXX od Edo Competition - powrót w chwale

Nieco ponad rok temu, znany maniak motoryzacji Zahir Rana miał dość poważny wypadek podczas wyścigu w Kanadzie. Mówiąc prosto - utopił swoje auto. Byliśmy wówczas pewni, że 840-konne Ferrari Enzo XX nie wróci już do świata żywych. A jednak!

Firma Edo Competition postanowiła zająć się odbudową tego egzemplarza, przy okazji co nieco poprawiając. Nadwozie upodobniono do wyścigowego FXX, dzięki przeprojektowanym zderzakom i dodatkowym spojlerom nadwozia. Edo postanowiło zmienić drogowy pojazd w wyścigowego potwora. Świadczy o tym wydech wychodzący w miejscu, gdzie standardowo znajdują się tylne lampy. Nie zabrakło też soczewkowych reflektorów, dodatkowych wlotów powietrza (nawet na dachu) i maksymalnie dopracowanej aerodynamiki.

Przy okazji seryjne koła zastąpiono 20-calowymi odpowiednikami z oponami Michelin i nieco poprawiono silnik. Zwiększono jego pojemność do 6,3-litra, co w połączeniu z nowym wydechem dało efekt w postaci 950 KM! Specjaliści z Edo Competition nie sprawdzili jeszcze, czy poprawione Enzo przekroczy 400 km/h, ale wydaje nam się, że jest to całkiem możliwe.