Honda CR-Z Mugen - zastrzyk mocy godny następcy CRX

Pamiętacie starego  CRX -a? To była prawdziwa Honda:  mała, lekka, napędzana silnikami VTEC, które charakterystyką pracy przypominały wiertarkę.  Fani marki z niecierpliwością czekali na godnego następcę, jednakże trochę się zawiedli kiedy to Japończycy na początku 2010 roku zaprezentowali model CR-Z. Co z tego, że wyglądem przypomina on kultowy model z lat 80, skoro pod maską pracuje silnik benzynowy o mocy 114 KM, wspomagany silnikiem elektrycznym generującym 13,6 KM. Hybryda zamiast V-Teca kręcącego się do ponad 8000 obr./min? Sam byłem zawiedziony, mimo, że nie jestem zagorzałym „Hondziarzem”. Co gorsza, 124 konie jakie generuje system IMA nie są w stanie poradzić sobie z dużo większą niż w przypadku CRX-a masą. Można powiedzieć, że Honda trochę oszukuje klientów modelem CR-Z. Jego wygląd obiecuje o wiele więcej, niż jest w stanie wykrzesać z siebie ten samochód. Jest jak Arnold Schwarzenegger śpiewający sopranem. Ale od czego jest tuning? Zdaję sobie sprawę, że w umysłach wielu młodych ludzi modyfikacje polegają głównie na doczepieniu wielkiego spojlera do Golfa III napędzanego LPG. Tak naprawdę jednak Tuning jest poprawianiem fabryki. Z tego założenia wyszli ludzie z japońskiej firmy Mugen, którzy wzięli na warsztat hybrydową Hondę. Azjatycki Tuner oczywiście na pierwszym miejscu stawia osiągi. Dlatego silnik CR-Z ma zyskać sprężarkę, co w połączeniu z elektronicznymi modyfikacjami hybrydowego systemu IMA, który pozostanie w zmodyfikowanym modelu, powinno dać około 200 KM i 250 Nm, momentu obrotowego. Nie obeszło się bez diety odchudzającej. Lekkie felgi Mugena oraz maska z włókna węglowego pozwolą zaoszczędzić 50 kg. Z tyłu znajdzie się wielki, typowo japoński spojler, a przedni zderzak zostanie delikatnie obniżony. Mugen zapowiada też zmiany w układzie hamulcowym i zawieszeniu.Testy prototypu dały świetny wynik 6,6 s od 0-100 km/h. Panowie z Hondy? Nie można było tak od razu? Dopiero po tuningu Mugen`a, CR-Z może godnie zastąpić zasłużonego CRX-a. Nie wiadomo, jednak czy tak się stanie, ponieważ jak na razie istnieje jeden zmodyfikowany egzemplarz. Mamy nadzieję, że szybka hybryda wejdzie do seryjnej produkcji. Póki co, japoński Tuner oferuje pakiet stylistyczny upodabniający zwykłego CR-Z do wersji Mugen. Nie polecamy. Chyba, że ktoś chce się najeść wstydu podczas startu ze świateł.