Mercedes B55, czyli 5,5-litrowy silnik V8 w B-Klasie

Nawet po nuklearnej apokalipsie, wśród szczątków cywilizacji znajdą się ludzie, którzy będą chcieli wstawiać ogromne silniki do małych samochodów. Po prostu nie można zabić najstarszego przepisu na prosty tuning. Duży silnik w małym i lekkim samochodzie to najprostszy sposób na uzyskanie dużej prędkości małym kosztem. Peter Wesp wpadł na pomysł by upchnąć 5,5-litrowy silnik V8 o mocy 385 KM z E-Klasy do B-Klasy. Zespół zaczął prace z B200 CDI i po wielu godzinach udało im się wrzucić pod maskę 5,5-litrowy silnik, który ma 385 KM i moment obrotowy wynoszący 530 Nm. Do tego zastosowano siedmiobiegową skrzynię G-Tronic.

Inżynierowie nie spoczęli jednak na laurach i włożyli do auta tylną oś z E430, dzięki temu samochód ma napęd na tylne koła. Dodano także systemy bezpieczeństwa: ABS, ASR i ESR - ograniczono także elektronicznie prędkość do 250 km/h. B55 rozpędza się od 0 do 100 km/h w 5,2 sekundy i jeździ na 18-calowych felgach AMG. Nie zapomniano także o wnętrzu - sportowe, skórzane siedzenia i skórzane wykończenia dodaję samochodzikowi klasy. Prace na tym projektem trwały 8 miesięcy, dzięki nim powstał mały samochód, którzy może pokazać większym i mocniejszym autom gdzie raki zimują.