Genewa 2011: Mercedes SLS AMG od FAB Design

Choć już raz prezentowaliśmy Mercedesa SLS AMG przedstawionego na targach genewskich, jednak tym razem mamy odpowiedź ta tamtą realizację. To propozycja od szwajcarskiego tunera Fab Design.

Poprzedni SLS był pomysłem Brabusa, i jak pamiętacie, był bardzo oszczędny w formie. Wszystko sprowadzało się przede wszystkim do lekkiej zmiany bodykitu oraz potężnej dawki mocy. W przypadku Fab'a jest zgoła odmiennie. Ale, jak wiadomo, różnorodność jest dobra, czyli dla każdego coś innego. Założone przez Rolanda Rysanka studio stanęło na wysokości zadania. Zmianie uległ praktycznie cały wygląd nadwozia! Na początek rzuca się w oczy matowo-niebieski lakier nadwozia i felg. Drugim elementem są olbrzymich rozmiarów poszerzenia, wydawać się może, że niespotykane u innego tunera na świecie.  Nowe zderzaki przechodzą w równie nadmuchane nadkola. Do tego sporych rozmiarów wloty powietrza. Podobnie jest w tylnej części auta. Dodatkowe wyloty powietrza, cztery okrągłe końcówki układu wydechowego i finezyjnie powykręcany dyfuzor. Większość elementów wykonano z włókna węglowego. Całości dopełniają ciekawie zaprojektowane, skręcane felgi. Wnętrze to kolejny dowód na to, że ekscentryczność jest podstawową zasadą Fab Design. Biało-niebieska tapicerka, przypominająca swoim wyglądem bardziej koszulki piłkarzy, niż wnętrze samochodu robią spore wrażenie. Plus kilka drobiazgów z włókna węglowego i mamy całokształt.Widać jednak, że Fab Design bardziej skupił się na wzmocnieniu stylistyki, niż jednostki napędowej. Owszem, mamy dodatkowe 40KM mocy, ale panowie, można było lepiej się postarać. W sumie daje to 611KM. Bodykit wygląda przynajmniej na 1000KM...