Genewa 2011: Mercedes SLS Brabus 700 BiTurbo - moc przede wszystkim!

Brabus do Genewy przywiózł modyfikowanego Mercedesa SLS AMG Gullwing, który jest stylistycznie najmniej ekspresyjny, ale dysponuje największą mocą. 

To nie pierwsza wizja Brabusa pod kątem SLS AMG. Już jakiś czas temu mogliśmy podziwiać jego zmodyfikowaną wersję. Różnice polegają jednak na tym, że tamten był przede wszystkim stuningowany stylistycznie, a obecnym priorytetem jest moc jednostki napędowej.  W SLS Brabus 700 BiTurbo znajdziemy zresztą praktycznie ten sam zestaw bodykitu. Jest jednak coś jeszcze - wzmocnienie silnika! I to jakie. Stylistycznie, w porównaniu do konkurencji z Genewy jest dość skromnie. Zmienione - przedni i tylny zderzak plus spojlery. Do tego karbonowe wloty powietrza i dyfuzor z umieszczonymi po bokach końcówkami układu wydechowego. Jeszcze 20- i 21-calowe obręcze aluminiowe i już gotowe. Wygląda zdecydowanie najspokojniej z wszystkich prezentowanych SLS-ów w Genewie, posiada jednak największą moc! Sercem 700 BiTurbo jest seryjny motor o pojemności 6,2 litra, wyposażony jednak przez Brabusa w dwie turbosprężarki. Dodano do tego kilka zmian w osprzęcie: wymiana układu chłodzenia, zmianę stopnia sprężania, filtry powietrza o zwiększonym przepływie, czy zmodyfikowany dolot i wylot. I jeszcze układ wydechowy wykonany (choć nie w całości) z tytanu! Efekt prac jest powajalący. Zamiast seryjnych 571 KM kierowca ma do dyspozycji już równe 700 KM. Maksymalny moment obrotowy rozrósł się z 650 do 850 Nm. Dzięki zmianom pierwsza setka pojawia się po 3,7 sekundy, a maksymalnie SLS Brabus 700 BiTurbo rozpędzi się do 340 km/h. Zatroszczono się także o obniżenie auta o 30 mm i zastosowano nowe zawieszenie Bilsteina. Dla zainteresowanych - pakiet jest już dostępny w ofercie firmy.