Tuning » Aktualności » Subaru Impreza STI w bieli - koniec żartów

Subaru Impreza STI w bieli - koniec żartów
2012-02-03 - A. Ruciński Tagi: Subaru, STI, Subaru Impreza STI, Stance
Kiedy Subaru Impreza trzeciej generacji zadebiutowało w 2007 roku narobiło niezłego zamieszania. Dlaczego? Głównie z powodu dyskusyjnej stylistyki. Fani modelu dotychczas przyzwyczajeni do klasycznego nadwozia typu sedan tym razem otrzymali hatchbacka, który, jak sądzili niektórzy przypominał nieco Daewoo Lanosa.
Po kilku latach Impreza GH hatchback opatrzyła się, a wszyscy jakoś przywykli do jej wyglądu. Pytanie tylko czy można sprawić, że Subaru w tej odmianie będzie piękne?
Peter MacDonald z Południowej Dakoty w USA udowodnił, że tak. Jak wiadomo prawie wszystkie japońskie auta są bardzo podatne na tuning zarówno wizualny jak i mechaniczny. Peter świetnie to wykorzystał. Spójrzcie tylko na jego białą Imprezę STI. Na pierwszy ogień poszło zawieszenie, które wymieniono na gwintowane oraz felgi. Zastosowano tu 18 calowe obręcze o szerokości 10 cali, na które naciągnięto opony Falken w rozmiarze 225/40/18.
W zderzaku pojawiły się nowe wloty powietrza, a na jego spodzie zamontowano splitter z carbonu. Tył zdobi dyfuzor również wykonany z włókna węglowego. Dwie koncówki wydechu komponują się z nim doskonale.
Oprócz tego w planach jest odelżenie auta poprzez zastąpienie standardowych elementów nadwozia tymi wykonanymi z carbonu.
Prezentowana Impreza z pewnością nie wygląda jak Lanos. Koniec żartów. Z takiego auta nie wypada się śmiać. Szacunek i powodzenia w dalszych modyfikacjach.
Peter MacDonald z Południowej Dakoty w USA udowodnił, że tak. Jak wiadomo prawie wszystkie japońskie auta są bardzo podatne na tuning zarówno wizualny jak i mechaniczny. Peter świetnie to wykorzystał. Spójrzcie tylko na jego białą Imprezę STI. Na pierwszy ogień poszło zawieszenie, które wymieniono na gwintowane oraz felgi. Zastosowano tu 18 calowe obręcze o szerokości 10 cali, na które naciągnięto opony Falken w rozmiarze 225/40/18.
W zderzaku pojawiły się nowe wloty powietrza, a na jego spodzie zamontowano splitter z carbonu. Tył zdobi dyfuzor również wykonany z włókna węglowego. Dwie koncówki wydechu komponują się z nim doskonale.
Seryjny, 2,5-litrowy silnik o mocy 300 KM podkręcono do ponad 400 KM. Zmieniono dolot, wydech, oraz turbosprężarkę. Peter chce wycisnąć ze swojego auta jeszcze więcej dlatego niebawem wymieni intercooler oraz założy jeszcze lepsze turbo.
Prezentowana Impreza z pewnością nie wygląda jak Lanos. Koniec żartów. Z takiego auta nie wypada się śmiać. Szacunek i powodzenia w dalszych modyfikacjach.
źródło: stancenation
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Subaru Impreza STI w bieli - koniec żartów
Podobne: Subaru Impreza STI w bieli - koniec żartów




Podobne galerie: Subaru Impreza STI w bieli - koniec żartów



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Subaru
Galerie zdjęć
Newsletter