Trabant Turbo Quattro - wyjątkowy projekt z Polski

Polska scena tuningowa z roku na rok zdobywa coraz większą popularność. Głównie dzięki projektom takim jak ten - jedyny w swoim rodzaju Trabant Turbo Quattro.

Właściciel poczciwego Trampka modyfikował go od ponad 13 lat. Początkowo pod maską pracował seryjny silnik 1,1 o mocy 39 KM, potem został zastąpiony większym 1,3. Nadal jednak trudno było mówić o zadowalających osiągach. Sięgnięto więc po 1,8 16 V KR, a gdy to okazało się za słabe, po 2,0 ABF. Jak jednak wiadomo tuningowy bakcyl nie mija tak szybko. Ostatecznie zdecydowano się więc na kolejną zmianę silnika, przy okazji przeszczepiając także cały układ napędowy. W ten sposób pod nadwoziem Trabanta ukryto technikę z Audi TT. Mowa tu o silniku 1,8 Turbo generującym 225 KM i napędzie Quattro. Zmodyfikowanie systemu doładowania pozwoliło zwiększyć moc do 270 KM.Takie wartości w niewielkim i lekkim pojeździe robią wrażenie, lecz potrafią też stworzyć spore niebezpieczeństwo. Nic więc dziwnego, że zdecydowano się na montaż systemu ABS oraz ESP, gwintowanego zawieszenia, czy wentylowanych hamulców. Wszystko to w połączeniu z oponami Toyo T1R naciągniętymi na 16-calowe felgi zapewnia pewne prowadzenie i odpowiednie przeniesienie mocy na asfalt. Na koniec zajęto się wyglądem, podkreślając klasyczny charakter Trabanta przy pomocy ciemnobrązowego lakieru. W kabinie zagościła oczywiście klatka bezpieczeństwa oraz dwa kubełkowe fotele Bimarco. Auto jest bardzo szybkie. Setkę osiąga w 4,5 sekundy, a od 0-200 km/h rozpędza się w 15 sekund. Jesteśmy dumni, że w Polsce powstają takie projekty.Za pomoc w realizacji materiału dziękujemy Arturowi Owsiany - https://www.facebook.com/ArturOwsianyfotografiamotoryzacyjna