Bimmerfest 2011 - święto miłośników BMW

BMW jest w USA jedną z niewielu marek europejskich, które popularnością dorównują rodzimym produktom. Co więcej, auta z Bawarii są uwielbiane przez amerykanów o czym świadczy jedenasta edycja imprezy Bimmerfest.

Ponad dekadę temu grupa entuzjastów z Santa Barbara będących fanami marki po raz pierwszy zorganizowała amerykański zlot BMW pod nazwą Bimmerfest. W miarę upływu lat impreza coraz bardziej się rozrastała. Dzięki internetowym forom i fanklubom z roku na rok przybywało zarówno aut, jak i odwiedzających. Tegoroczna edycja Bimmerfest miała miejsce w miniony weekend 14-16 maja na stadionie Rose Bowl w Pasadenie. Większość uczestników, przybyła do południowej Kaliforni w karawanie pojazdów zmierzających na zlot. Pomimo ponurej pogody, pojawiło się około 3000 aut, z czego ponad 2500, było zarejestrowanymi uczestnikami, z których każdy zapłacił 20$ za miejsce dla swojego BMW. Dodatkowo, zwiedzający w wieku powyżej 12 lat zobowiązani byli uiścić opłatę w wysokości 10$. Trzeba przyznać, że impreza z pewnością opłaciła się organizatorom. Pomimo wysokich cen biletów, warto było odwiedzić Bimmerfest 2011. Oprócz aktualnych modeli marki, które zostały wystawione przez oficjalne przedstawicielstwo BMW w USA, takich jak np. Seria 1 M Coupe, można było podziwiać prawdziwe cuda. Chociażby modele serii 8 (E31), które najlepiej reprezentował egzemplarz 850 CSi z sześciobiegową skrzynią manualną, napędzany silnikiem V12 o pojemności 5,6 litra. Fani E30 M3, mogli dostać oczopląsu, gdyż ta seria była licznie reprezentowana na zlocie. Pojawiło się też kilka takich „perełek” jak Z3 Coupe czy model 745i (E23) z turbodoładowaną, rzędową „szóstką”.  O modelach takich jak E36, E46 czy E90 nawet nie warto wspominać, ponieważ przybyły ich setki.Zobaczenie M1 w wyścigowych barwach BMW warte jest każdych pieniędzy, dodatkowo firma oponiarska Nitto zaprezentowała swój pojazd GSR Autosport Z4R, bazujące na BMW Z4. Dzięki turbodoładowanemu silnikowi o mocy ponad 600 KM, Nitto jest godnie reprezentowane na zawodach drifterskich Formula Drift Series. Jednym z najlepszych aut tegorocznego Bimmerfest było niesamowite E9 3.0 CSi Coupe z 1972 r. Biorąc pod uwagę, jakie auta pojawiły się na zlocie, nie dziwi nas tak wysoka frekwencja. Cieszy fakt, że typowo europejska marka jest tak bardzo zakorzeniona w świadomości amerykanów. Dzięki temu mamy szansę oglądać świetnie zachowane unikatowe BMW w tak dużych ilościach, niespotykanych na żadnym zlocie starego kontynentu. Mamy nadzieję, że następna edycja będzie jeszcze lepsza, a liczba zgłoszonych aut przekroczy 3000.Na koniec ciekawostka. Na początku sierpnia odbywa się zlot miłośników bawarskiej marki na wschodnim wybrzeżu USA - w Aberdeen, Maryland. Jacyś chętni z Polski? Jeśli impreza będzie choć w połowie tak udana jak Bimmerfest 2011 to warto się wybrać. W końcu mamy tam bliżej, niż do Kaliforni.